DDA
Ebook: "W drodze po pewność siebie"
+ 3 ćwiczenia na start
Strona główna » Blog » Rozwój osobisty » DDA, czyli o zmaganiach dzieci alkoholików z dorosłością

DDA, czyli o zmaganiach dzieci alkoholików z dorosłością

Autorka: Marta Bartosik

Aktualizacja:

Dorastanie w rodzinie dysfunkcyjnej, w której jest alkohol, przemoc czy inne używki, ma duży wpływ na życie rozwijającej się jednostki. Trudności, których doświadcza osoba z domu, w którym nie czuła się nigdy bezpiecznie, mogą być jednak bardzo różne. W tym artykule przybliżę temat DDA, czyli dorosłych dzieci alkoholików i tego, jak ogromny wpływ ma środowisko rodzinne na dorastanie każdego z nas.

Dorosłe Dziecko Alkoholika – człowiek z domu dysfunkcyjnego

Uzależnienie od alkoholu lub jakiejkolwiek innej substancji psychoaktywnej, jednego lub dwojga rodziców, to patologia i dysfunkcja jednostki społecznej, jaką jest rodzina. 

Gdy mówię „patologia” pewnie staje Wam przed oczami ubogi dom, zapuszczone mieszkanie i biedne dzieci, w poplamionych i starych ubraniach. Oczywiście, taki obraz jest częściowo zgodny z prawdą – część rodzin niestety tak żyje. Rodzinami patologicznymi, z zaburzonym systemem rodzinnym, w którym żadna małoletnia osoba nie może rozwijać się prawidłowo, mogą być jednak także „dobre domy”. Te, w których na pozór wszystko jest w porządku – pracujący rodzice, czyste i ładnie ubrane dzieci czy ślicznie urządzone mieszkanie nie świadczą przecież o tym, że w domu nie ma alkoholu i nie dochodzi do nadużyć psychologicznych względem dzieci. 

Czy DDA to choroba psychiczna?

Alkohol w rodzinie to bardzo trudny temat. Wystarczy, że jeden z rodziców go nadużywa, a drugi jest osobą współuzależnioną (niekoniecznie pijącą), aby warunki stały się na tyle niesprzyjające, by młody człowiek nie mógł zaspokoić swoich potrzeb i stał się Dorosłym Dzieckiem Alkoholika. 

Zacznijmy od tego, że DDA to nie nazwa jednostki chorobowej, a termin, który narodził się wraz z powstaniem przykościelnych grup samopomocowych (wsparcia) w Stanach Zjednoczonych. Formuła spotkań (zwanych mityngami), była niemal taka sama jak tych organizowanych dla Anonimowych Alkoholików i skupiała się na programie 12 kroków DDA. 

Programy 12 kroków w dużej mierze skupiają się na poddaniu się, zaprzestaniu walki i oddaniu swojego losu sile wyższej. Zaufanie Bogu, bez względu na sposób jego pojmowania, miało przynosić ukojenie i dawać nadzieję na to, że wszystko będzie dobrze. Poddanie się i uznanie swojej bezsilności to sposób na to, by dać sobie nową szansę – szansę na zaczęcie wszystkiego od zera. W ramach ciekawostki możesz się z nim zapoznać poniżej.

Dwanaście Kroków DDA – lista

Krok I: 
Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec skutków alkoholizmu lub innej dysfunkcji rodzinnej, że przestaliśmy kierować własnym życiem.

Krok II: 
Uwierzyliśmy, że siła większa niż my może przywrócić nam zdrowie.

Krok III: 
Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, jakkolwiek Go pojmujemy.

Krok IV: 
Dokonaliśmy wnikliwego i odważnego obrachunku moralnego nas samych.

Krok V: 
Wyznaliśmy Bogu, sobie i drugiemu człowiekowi istotę naszych błędów.

Krok VI: 
Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Bóg uwolnił nas od wszystkich naszych wad charakteru.

Krok VII: 
Pokornie zwróciliśmy się do Boga, aby usunął nasze braki.

Krok VIII: 
Sporządziliśmy listę wszystkich osób, które skrzywdziliśmy i staliśmy się gotowi zadośćuczynić każdemu.

Krok IX: 
Zadośćuczyniliśmy osobiście wszystkim, wobec których było to możliwe; z wyjątkiem tych przypadków, gdy zraniłoby to ich lub innych.

Krok XX: 
Prowadziliśmy nadal obrachunek osobisty, natychmiast przyznając się do popełnionych błędów.

Krok XI: 
Poprzez modlitwę i medytację poszukiwaliśmy pogłębienia naszego świadomego kontaktu z Bogiem, jakkolwiek pojmujemy Boga, modląc się jedynie o poznanie woli Boga wobec nas oraz o siłę do jej spełnienia.

Krok XII: 
W rezultacie podjęcia tych kroków staliśmy się przebudzeni duchowo, staraliśmy się nieść to posłanie tym, którzy nadal cierpią i stosować te zasady we wszystkich naszych poczynaniach.

Jeśli chcesz spróbować takiej metody pracy nad swoimi problemami, zajrzyj na stronę https://www.dda.pl/baza-mityngow/, gdzie znajdziesz informacje o działających w tej chwili grupach. Mityngi DDA są zupełnie darmowe i odbywają się także online. Udział w spotkaniach jest anonimowy.

W związku z tym, że grupy samopomocowe zaczęły działać przed narodzeniem się nowoczesnej terapii uzależnień, do dziś mówiąc o Dorosłych Dzieciach Alkoholików i sposobach pomagania im, skupiamy się na twierdzeniach i metodach znanych z mityngów. 

Zwłaszcza, że nowoczesna psychologia ma różne spostrzeżenia na temat samego DDA. Część psychologów uważa nawet, że syndrom DDA nie istnieje. Pogląd ten wynika m.in. z tego, że spectrum trudności doświadczanych przez osoby z rodzin, w których był alkohol, jest zbyt szerokie, a co za tym idzie – trudno o wyznaczenie konkretnych kryteriów diagnostycznych. 

Nie można uznać DDA za zaburzenie lub chorobę. Doświadczenia osób dorosłych z rodzin alkoholowych są jednak zupełnie realne i zbieżne ze sobą, czego nikt nie może podważyć. I może stać się zapalnikiem do rozwinięcia się innych dysfunkcji oraz chorób psychicznych. 

Na co chorują dzieci alkoholików?

Trudne doświadczenia z dzieciństwa mocno wpływają na rozwój młodego człowieka i mogą doprowadzić do wystąpienia choroby psychicznej. Dzieci alkoholików częściej chorują na depresję[1]. Zdarza się, że występują u nich także PTSD (zespół stresu pourazowego), zaburzenia odżywiania i zaburzenia lękowe. Część pacjentów z rodzin dysfunkcyjnych cierpi także na dolegliwości psychosomatyczne, m.in. przewlekłe bóle głowy, ma problemy z układem pokarmowym lub uskarża się na nerwobóle. Niestety złe wzorce z dzieciństwa i nałogowe regulowanie emocji, sprawiają, że część DDA to także osoby chorujące na alkoholizm, narkomani, lekomani lub osoby współuzależnione. 

Nie ma jednak zasady, że osoba z objawami DDA na pewno zachoruje na chorobę psychiczną. Braki adaptacyjne mogą, ale nie muszą, stać się przyczyną poważniejszych powikłań psychicznych. 

Jak zachowuje się dorosłe dziecko alkoholika?

Dorosłe dzieci alkoholików mają deficyty z okresu dziecięcego, które odbijają się na ich dorosłym życiu. Wielkość tych problemów zależy jednak od natężenia problemu alkoholowego rodzica, od postawy drugiego dorosłego oraz tego, czy w otoczeniu malucha byli inni zdrowi dorośli. 

W dorosłości często mają trudności w budowaniu zdrowych, wzmacniających relacji. Ciężko im odnaleźć się w związku partnerskim czy w roli rodzica. Mimo tego, że są osobami dorosłymi, nadal czują się tak samo zagubieni jak w dzieciństwie. Odczuwają powinność wobec rodziców, przez co ciężko im odseparować się od rodziny.  

Trudnościami specyficznymi dla DDA są: obniżona samoocena, nienawiść do siebie, lęk przed bliskością, nieumiejętność stawiania granic, nadmierna chęć kontroli, brak równowagi emocjonalnej, stałe odczuwanie napięcia, lęku i dyskomfortu czy huśtawki nastrojów. 

Gdy na miłość i uwagę trzeba sobie zapracować

Potrzeby miłości i uwagi nie da się zaspokoić w domu, w którym główną rolę odgrywa alkohol.  Wszystko kręci się wokół rodzica, który pije. Ukrywanie jego picia, stawianie go na nogi, holowanie do domu, sprawdzanie, czy pijany nie wsiada za kółko samochodu to dla osoby współuzależnionej praca na pełen etat. Dziecko za to ma być cichutko i nie przeszkadzać, a już na pewno nie mówić innym o tym, co dzieje się w domu. 

Maluch szybko zauważa jednak, że na uwagę i miłość może sobie zasłużyć! Aby to zrobić, musi zostać prawdziwym bohaterem, czyli przejąć rolę rodzica. Zaczyna więc dbać o spokój, staje się powiernikiem dorosłych i służy im radą. Opiekuje się pijanym rodzicem i młodszym rodzeństwem, organizuje pieniądze i jedzenie. Jeśli trzeba, przekierowuje gniew rodzica na siebie – żeby tym razem nie oberwał ktoś inny.  

Na początku dziecko dostaje od chorych rodziców wzmocnienie pozytywne, pod postacią słodkich słów, że „bez niego by sobie nie poradzili” i „jest najlepsze”. Z czasem miłych słów jest jednak coraz mniej. Gdy w okresie dorastania takie dziecko próbuje wyjść ze swojej roli, spotyka się z niezadowoleniem lub agresją rodziców. W wyniku negatywnych komunikatów może pozostać w starym schemacie opiekowania się nimi i czuje się winne, jeżeli chce przestać to robić i skupić się na sobie.

Takie „matkowanie” własnym rodzicom nazywamy parentyfikacją. Zjawisko to występuje tylko w rodzinach dysfunkcyjnych, w których dzieci były na tyle nieszczęśliwe, że nawet nieświadomie postanowiły wziąć na swoje barki odpowiedzialność za rodzinę – zupełnie jak dorośli. Tylko, że dzieci nie są dorosłe i nie są w stanie udźwignąć takiej odpowiedzialności. 

Jakie cechy DDA ma osoba sparentyfikowaną?

  • Jest perfekcjonistą, który chce wszystkich zadowolić. 
  • Ma problemy z odkrywaniem i zaspokajaniem własnych potrzeb. 
  • Chce wszystko kontrolować, a gdy nie może tego robić – odczuwa lęk. 
  • Czuje do siebie żal za to, że nie udało jej się uratować rodziców.  

Dla osoby sparentyfikowanej opiekowanie się innymi jest tak silnym nawykiem, że w dorosłym życiu może wejść w rolę osoby współuzależnionej. 

Kiedy lepiej jest po prostu zniknąć

W domu, w którym jest alkohol, nie jest bezpiecznie. Nawet, jeśli nie dochodzi w nim do przemocy fizycznej, dziecko nigdy nie może być pewne, w jakim stanie będzie uzależniony rodzic. Czy dzisiaj miał dobry dzień i jest „wesoło podchmielony”, czy może ma zły humor i upił się „na smutno”. Czy dzisiaj będzie awantura, czy może nie. 

Dziecko, które nie czuje się bezpiecznie, staje się niewidzialne. Nie tylko nie pokazuje swoich emocji, ale ucieka od nich. Nie mogąc sobie poradzić z ogarnięciem wiecznego niepokoju, ucieka w świat fantazji i wyobrażeń. Z samotnością radzi sobie poprzez wypieranie faktów na temat swojej sytuacji. 

Jakie cechy DDA ma dorosłe dziecko we mgle?

  • Nałogowo kłamie, ma problemy ze szczerością.  
  • Nie umie panować nad własnymi emocjami i doświadcza huśtawek nastrojów. 
  • Łatwo wchodzi w substancje psychoaktywne – alkohol, leki i narkotyki. 
  • Trudno mu otworzyć się na innych ludzi, ma problemy z relacjami międzyludzkimi. 

Dorosłe dzieci we mgle często chcą stłumić swój ból. Aby się znieczulić, mogą uciekać w substancje psychoaktywne – alkohol, leki i narkotyki. 

PTSD – powikłanie po dysfunkcyjnym domu

Brak bezpieczeństwa w domu rodzinnym może skutkować rozwinięciem się Zespołu Stresu Pourazowego (PTSD) – takiego samego, jak ten obserwowany u ofiar wojennych i żołnierzy.  

Jeśli doświadczasz takich objawów jak: natrętne, przerażające myśli, koszmary senne, odrętwienie emocjonalne, dysocjacja (uczucie nieobecności we własnym życiu), silnego poczucia winy, bezsenności połączonej z ciągłym przeżywaniem traumy na nowo lub gonitwą negatywnych myśli, pozwól sobie pomóc. 

Podstawową metodą leczenia PTSD jest psychoterapia. Jeśli czujesz, że pomoc specjalisty jest konieczna – zapisz się do psychiatry, który dobierze Ci odpowiednie leki (jeśli ich przyjmowanie okaże się konieczne) oraz podpowie Ci, jak możesz pracować z traumą. Aby porozmawiać ze specjalistą z zakresu psychiatrii nie potrzebujesz skierowania.Lista polecanych lekarzy tej specjalizacji, przyjmujących na NFZ znajduje się tutaj.

Czarna owca w (złej) rodzinie

Brak bezpieczeństwa, brak dobrych wzorców i brak miłości to przepis na katastrofę. Po czym poznać dziecko alkoholika, które wchodzi w rolę czarnej owcy?  Po tym, że zachowuje się jak na czarną owcę przystało. 

To może być właśnie ten agresywny i dokuczający rówieśnikom chłopiec. Albo ten pijany nastolatek, szukający okazji do suto zakrapianej imprezy. Nastolatka, która „dla zabawy” okrada sklepy w galerii handlowej. Wejście w schemat „tego złego” to wołanie o pomoc i uwagę ze strony dorosłych. Zamiast takiej pomocy, dziecko dostaje zazwyczaj „po głowie” za swoje zachowanie. A to potęguje niepożądane zachowania. 

Jak zachowuje się DDA, które było czarną owcą? 

  • Ma problemy z używkami i może być w czynnym uzależnieniu („stacza się”)  
  • Ma skłonności autodestrukcyjne i autoagresywne. 
  • Wchodzi „w złe towarzystwo” i grupy przestępcze. 
  • Ma problem z odnalezieniem się w społeczeństwie. 

Czarne owce płacą ogromną cenę za błędy swoich rodziców. Często burzliwy okres dzieciństwa i lata nastoletnie sprawiają, że mają w dorosłości duże problemy z używkami („staczają się”) i łamaniem prawem.   

Kiedy wiesz, że jesteś DDA

Jeżeli w Twoim domu był problem z alkoholem, jest duża szansa, że wpisujesz się w opis DDA. Trudne doświadczenia nie muszą jednak determinować reszty Twojego życia. Aby sobie pomóc, możesz skorzystać z oferty grup wsparcia dla DDA, zrzeszających osoby o doświadczeniach podobnych do Twoich lub skonsultować się ze specjalistą. Możesz otrzymać od niego skierowanie na psychoterapię, która w przypadku DDA ma naprawdę duże znaczenie. Jeśli jednak masz w sobie siłę, by podziałać samodzielnie – także Cię do tego zachęcam. Przyglądając się swoim zachowaniom i pracując nad tym, co utrudnia Ci funkcjonowanie (m.in. brakiem pewności siebie czy poczuciem własnej wartości) możesz wpłynąć na to, jak będzie wyglądać Twoja codzienność. 

Jak oceniasz ten artykuł?

Kliknij, aby ocenić

Średnia ocena 5 / 5. Liczba głosów 44

Brak głosów. Oceń artykuł!

Cieszymy się, że artykuł Ci się podobał!

Udostępnij artykuł znajomym

1 komentarz do “DDA, czyli o zmaganiach dzieci alkoholików z dorosłością”

Dodaj komentarz